Ketchup to chłopak, który "nie nadaje się nawet na pasztet". Trafił do nas w grudniu razem z bratem Majonezem. W przeciwieństwie do Majo, Ketchup był w bardzo kiepskim stanie i drżeliśmy nad nim przez nieskończone noce. Świerzb, nicienie, kokcydia, a do tego zapalenie ucha - pełny komplet!

Chłopak jednak zaskoczył nas bardzo pozytywnie, dzielnie zniósł paskudne leki przeciwpasożytnicze, a później pozbierał się po zabiegu operacji ucha w ekspresowym tempie. Obecnie Ketchup jest zdrowiutki, jedynym znakiem odbytej walki o nowe lepsze życie jest przekrzywiona głowka oraz niestety sporadyczne napady gdy traci równowagę - potzrebuje wtedy cichego spokojnego kącika i wraca do swojego rozrabiactwa w mgnieniu oka! Według nas dodaje mu to 100 punktów za bycie uroczym, no spójrzcie tylko! 

Ketchup jest bardzo spokojnym i pogodnym królisiem, obecnie w domku tymczasowym, który wspomagał go w walce - uwielbia leżeć wtulony w ramiona swojej tymczasującej, ma też swój ulubiony tunel (must have!), w którym uwielbia leżeć godzinami i obserwować otoczenie. Przed nim jeszcze zabieg kastracji i może pokicać ku jeszcze lepszemu niż w Uszatej życiu i pokazać nowym opiekunom, ile miłości mają w sobie te "nieidealne" króliczki!

Z racji na historię malucha, DOM POSZUKIWANY JEST WYŁĄCZNIE NA TERENIE KRAKOWA.

Ketchup dziękuje swoim wirtualnym opiekunom z firmy Yokaba za wsparcie w radosnym brykaniu i rozrabianiu :)