Hortensja to rozkoszna kupka prawdziwego mroku! Nieuchwytna na zdjęciach, idealnie maskuje się w transporterku - uwiebia w nim leżeć, o ile nie ma tylko chęci na rzucanie nim po kojcu! Została oddana nam razem z Hibiskusem przez rolnika, który polubił ich za bardzo, aby je zjeść! No my nie wiemy, te piękne duże uszka, to słodziutkie spojrzenie - aż się prosi żeby schrupać taką słodycz! 

Hortensja jest troszeczkę zdezorientowana nowymi warunkami, nie do końca jeszcze ufa człowiekowi, ale wszystko zmierza ku lepszemu. Coraz częściej łapiemy ją na wylegiwaniu się beztrosko oraz na ciekawskim zerkaniu za wolontariuszami. Malutka jest już po zabiegu kastracji, w okolicy świąt będzie gotowa do domku. Najlepiej takiego z dużą przestrzenią do biegania i jakimś uroczym towarzystwem u boku, które ją rozrusza i ośmieli :)