Razem z dużą grupą królików przybył do nas odebrany właścicielce, która nie miała kontroli nad ich rozmnażaniem. Króliki były ściśnięte w kartonach, niektóre z urazami kończyn, uszu, rozległymi ranami, ropniami.
Choć nosi imię boga wojny, nie jest agresywny - niech Was to nie zmyli. To kochany, pełen wdzięczności królik, który łaknie kontaktu z człowiekiem. Ze względu na doskwierające mu problemy ze zdrowiem nie miał łatwo - trafił na długi czas do przychodni weterynaryjnej, choć już był dom gotów go przygarnąć (jednak było to niemożliwe, bo chłopak musiał być pod opieką weterynarza całą dobę). Potem przez chwilę był w innym domu, ale nie zagrzał tam miejsca i wrócił do nas. Bywa smutny, osowiały. Wszystkie te doświadczenia odcisnęły na nim piętno. Cieszy się, kiedy ktoś poświęca mu czas, wypuszcza na wybieg. Jednak to nie to samo, co dom...
Płeć | Samiec |
Miejscowość | Sopot |
Umaszczenie | rudy, jasny brąz |
Wiek | ur.08.2016 |
Rasa | miniatura |
Waga | 1.3kg |
Szczepienia | brak |
Przebyte choroby | liza kości żuchwy, ropień |
Żywienie | siano, zioła, zielonka, warzywa, przede wszystkim miękki pokarm |
Powód oddania | jeden z przechwyconego transportu z Berlina |
Data ogłoszenia | 09.08.2018 |
Osoba do kontaktu | SPK Sopot |
Kontakt | sopot@kroliki.net |
Nie można teraz adoptować tego królika. Jednak nie wszystko stracone - sporo innych królików wciąż czeka na swój nowy dom! Jeśli chcesz, możesz również wesprzeć nasze działa klikając przycisk poniżej